Na rynku jest pewna grupa samochodów, które swoje najlepsze lata mają za sobą i zazwyczaj nie są już regularnie serwisowane. PZL Sędziszów radzi posiadaczom takich pojazdów, aby przed sezonem zimowym wymienili przynajmniej filtr paliwa. To jedna z tych czynności, których nie warto zaniedbywać, niezależnie od wieku i wartości auta.
W zależności od rodzaju silnika i modelu samochodu, filtr paliwa kosztuje najczęściej od 20 do 150 zł. Najtańsze filtry spotykamy w starych gaźnikowych silnikach. Te najdroższe, to zwykle filtry paliwa do jednostek wysokoprężnych. Są one przystosowane do pracy pod wysokim ciśnieniem paliwa, zazwyczaj mają odstojnik wody, a nierzadko – wbudowaną grzałkę.
Dlaczego wymiana filtra paliwa jest taka ważna przed zimą? Ponieważ właśnie w niskich temperaturach zużyty, zanieczyszczony filtr paliwa może uniemożliwić rozruch silnika lub sprawić, że silnik będzie pracował nierówno. Przez zanieczyszczenie filtra rozumiemy nie tylko nagromadzone osady, ale także wodę czy – w przypadku oleju napędowego – wytrącającą się parafinę.
Benzyniaków to nie dotyczy?
W przypadku pojazdów z silnikami benzynowymi zimą lepiej raz zatankować do pełna i później dotankowywać „za 100 zł” pod korek, niż jeździć z pustym zbiornikiem. W ten sposób zredukujemy ryzyko gromadzenia się pary wodnej. Nie wszystkie auta benzynowe mają filtr paliwa, ale jeśli jest, warto go wymienić, zwłaszcza jeśli nie był wymieniany przez kilka ostatnich lat i może być już zatkany osadami lub korozją.
Dominik Zwierzyk, PZL Sędziszów
Masz Diesla – koniecznie przeczytaj!
Każdy kierowca może oczywiście we własnym zakresie zabezpieczyć olej napędowy, dodając do baku tzw. depresator, czyli środek chemiczny, który redukuje zjawisko wytrącania się parafiny (o ile jest to zgodne z instrukcją obsługi samochodu). Wszystkie produkty dostępne na rynku mają na opakowaniu podany zakres temperatur w jakim są skuteczne.
Diesel potrzebuje dobrego filtra
PZL Filters PD627
Nie można pomijać faktu, że wybrane modele filtrów paliwa, takie jak np. PZL Filters PD627 są w sposób szczególny przygotowane do zimy. Wspomniany model (ma zastosowanie np. w fordowskich silnikach 1.6 TDCi Duratorq) jest wyposażony m.in. w elektryczny podgrzewacz oraz czujnik poziomu odseparowanej wody. Ciekawym rozwiązaniem jest zastosowany w nim układ odwadniania filtra za pomocą wykręcanego trzpienia z wygodnym dostępem od góry.
Każdy posiadacz diesla powinien jak najszybciej zlokalizować filtr paliwa i jeśli jest on wyposażony w odstojnik – opróżnić go z nagromadzonej wody. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest także wymiana filtra paliwa, przy czym osoby, które nie mają doświadczenia z mechaniką pojazdową powinny zlecić tę czynność w warsztacie, ponieważ układy paliwowe we współczesnych dieslach są wrażliwe na zapowietrzenie, o co nietrudno właśnie podczas wymiany filtra.
Dominik Zwierzyk, PZL Sędziszów